środa, 30 listopada 2011

Odżywianie kota

Twój przyjaciel kot, choć lubi chadzać własnymi ścieżkami i należy do drapieżników, jest stworzeniem bezbronnym i całkowicie zależnym od Ciebie. Jeśli pragniesz zbudować z nim więź opartą na zaufaniu, musisz dbać o jego zdrowie i odpowiednio go karmić.



Miłość do naszych domowych zwierząt możemy okazywać poprzez czułe głaskanie, zabawę, łagodny ton głosu i oczywiście podawanie pełnowartościowej karmy. Jedzenie dla kota, to kwestia indywidualna, zależy od takich czynników jak wiek zwierzęcia, rasa, stan zdrowia, a także jego smakowe upodobania. Koty w przeciwieństwie do większości psów, są wybredne i zdarza się, że jeśli karma nie będzie im smakowała, to nie zjedzą posiłku ale zaczną nerwowo kręcić się wokół miski i tym samym wymuszą na swoim panu, by podał im lepszy kąsek. Ponieważ każda karma jest inna musimy zadbać, by nasz pupil otrzymywał to co najlepsze dla jego zdrowia i utrzymania dobrej kondycji fizycznej. Jako dobry i odpowiedzialny właściciel nie możemy więc stale ulegać kaprysom naszego czworonoga, podobnie jak matka nie może zgadzać się, by jej dziecko dostawało same słodycze.

Trzy czynniki wpływające na zdrowie i kondycję kotów

Zdrowie Twojego kota zależy przede wszystkim od trzech czynników: genów jakie odziedziczył po swoich przodkach, środowiska w jakim żyje oraz pokarmu, który mu podajemy. W przypadku kotów nierasowych człowiek nie ma wpływu na pierwszy z wymienionych czynników, ale kiedy już mowa o kotach rasowych, gdzie hodowca decyduje o krzyżowaniu ze sobą konkretnych osobników, sprawa wygląda inaczej. W pewnym sensie ingerujemy w to, jakie cechy genetyczne będzie miało potomstwo i dla dobra przyszłości rasy z rozrodu powinniśmy wyłączać koty z chorobami genetycznymi. Środowisko i żywienie, to z kolei czynniki na które ludzie mają niemal 100% wpływu w przypadku kotów domowych - niezależnie od rasy. Decyzje dotyczące trybu życia zwierzęcia, jego aktywności fizycznej, kontroli weterynaryjnych i karmienia, są kluczowe dla stanu zdrowia naszych pupili.

Żywienie - wpływ na zdrowie i kondycję

Jeśli Twój kot ma gładką, lśniącą sierść, jest energiczny, chętny do zabawy i utrzymuje prawidłową masę ciała, to znaczy że jest odpowiednio odżywiony, co z kolei jest równoznaczne z tym, że karma dla kotów jaką mu kupujesz jest dla niego dobra. Pamiętaj, że nie jest ważna ilość ale jakość podawanego jedzenia. Jeśli kupisz swojemu kotu łatwostrawną, wysokiej jakości karmę, to nie będzie musiał dostawać dużych porcji by zaspokoić głód i pokryć zapotrzebowanie organizmu na wszystkie składniki odżywcze. Zawsze stosuj się do zaleceń producenta karmy, który dokładnie informuje jak dozować pokarm dla kota. Tak więc wybierając karmę przedkładaj jakość nad ilość pożywienia.


Podstawowe składniki odżywcze

Sód – warunkuje prawidłową gospodarkę wodną organizmu i prawidłową pracę układu nerwowego,

wapń i fosfor – odpowiadają za prawidłowy rozwój kości i zębów,

kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6 – działają przeciw-nowotworowo i spowalniają proces starzenia się komórek,

przeciwutleniacze – likwidują wolne rodniki, oraz podnoszą skuteczność szczepień.

Pamiętaj, że w przypadku składników odżywczych, witamin i minerałów nie obowiązuje zasada im więcej tym lepiej - zarówno ich nadmiar jak i niedobór jest szkodliwy dla organizmu!

Jak wybrać pokarm dla kota

Wielu producentów karm dla zwierząt oznacza swoje produkty jako karmy kompletne, czyli dany produkt zawiera wszystkie niezbędne składniki pokarmowe, w tym: białka, tłuszcze, minerały i witaminy. W praktyce oznacza to, że nie musimy już podawać naszemu kotu preparatów witaminowych i suplementów diety, ponieważ znajdują się one w pożywieniu. Tylko czytając dokładnie skład poszczególnych produktów, możesz wybrać karmę, która będzie dobra dla Twojego kota. Jednak to nie wystarczy, musisz jeszcze nauczyć się odczytywać sygnały jakie wysyła organizm zwierzęcia, gdy coś mu dolega.

Obserwuj swojego czworonoga

Czy wiedziałeś, że na przykład łuszcząca się skóra może świadczyć o zbyt niskiej zawartości tłuszczu w pokarmie, brak łaknienia wywoływany jest często przez niedobór sodu, a z kolei jego nadmiar, tak samo jak u ludzi, prowadzi do nadciśnienia i chorób serca? Sięgnij po fachową literaturę dla właścicieli i hodowców kotów, by krok po kroku poznać jego naturę, wymagania żywieniowe i najlepsze metody pielęgnacji. Kiedy nauczysz się za co odpowiedzialne są poszczególne składniki karm dla zwierząt i zaczniesz poznawać kiedy Twój kot jest w dobrej formie, a kiedy coś mu nie służy, będziesz świadomym konsumentem, który wybiera to czego potrzebuje jego pupil. Jeżeli jednak masz wątpliwości czy aby na pewno jako opiekun nie popełniasz błędów żywieniowych, zgłoś się do lekarza weterynarii, który pomoże dobrać odpowiednią karmę na podstawie wyników badań.



Magdalena Banach

http://www.inet-partner.pl


sobota, 26 listopada 2011

Pierwsza pomoc kota

Pierwsza pomoc kotu, nie wszyscy wiedzą co robić gdy naszego pupila spotka coś złego, jak się zachować w takiej sytuacji i jak udzielić pomocy oto kilka rad.

Czasami zdarzają się wypadki i każdy właściciel powinien umieć sobie w takiej sytuacji poradzić i udzielić kotu pomocy.

Również w domu jak i poza domem może dojść do wielu chorób lub obrażeń: skaleczeń, potrąceń przez samochód , użądleń i innych. Trzeba wtedy wiedzieć jak się zachować i co zrobić aby pomóc kotu. Czy potrzebna jest natychmiastowa pomoc lekarza, czy możemy poczekać z wizytą dzień lub więcej, czy tylko wystarczy kontakt telefoniczny z weterynarzem.

Jedno jest pewne musimy mieć podręczną apteczkę w, której znajdują się niezbędne rzeczy:

- jodyna,

- tampony z waty,

- bandaż,

- termometr,

- płynna parafina,

- przylepiec,

- pęseta,

- mleczko magnezowe,

- nożyczki,

- pałeczki z wacikami.

Gdy już dojdzie do jakiegoś nieszczęścia musimy wiedzieć co robić: podaję kilka przykładów.

Oparzenia: mogą spowodować gorące płyny, chemikalia, a także ogień, jeśli oparzeniu uległa skóra, przemyj ją wodą i od razu przyłóż zimny kompres, w przypadku oparzeń chemikaliami użyj roztworu sody oczyszczonej, zabandażuj ranę, aby kot nie lizał rany. Jeśli chemikalia dostały się do jamy ustnej, ułóż kota na boku i przepłucz jamę ustną.

Zadławienia: podczas jedzenia może zdarzyć się, że kot zadławi się ością lub innym przedmiotem, zwykle wtedy próbuje ją zwymiotować, gdy ciężko oddycha i ślini się, wtedy unieruchom kota i otwórz szczękę, spróbuj usunąć je rękami lub pęsetą. Jeśli nic nie pomaga chwyć kota za tylne łapy i potrząśnij nim.

Złamania lub zwichnięcia: wbrew przysłowiu, nie zawsze kot ląduje na cztery łapy, może zdarzyć się również wypadek samochodowy, gdzie zostaje kot potrącony. Przy złamaniach towarzyszy ból, obrzęk, bezwład lub trzymanie kończyny w powietrzu, prawdopodobny jest również wstrząs. Jeśli jest to złamanie trzeba unieruchomić kończynę i zabandażować przetransportować kota do weterynarza, natomiast przy złamaniach kręgosłupa kot nie może poruszać łapkami tylnymi lub przednimi w zależności, który odcinek został uszkodzony, zawozimy kota do lekarza zwracając uwagę aby się nie przemieszczał w czasie transportu.

Biegunka: zazwyczaj występuje przy nieprawidłowym żywieniu, ale może być przyczyną infekcji wirusowej lub niewydolności układu pokarmowego. W takim przypadku nie podajemy kotu jedzenia przez 24 godziny, podajemy jedynie wodę do picia, możemy podać również lek sulfaguanidynę. Dopóki objawy nie ustąpią nie podajemy produktów mlecznych.

słoneczko

niedziela, 20 listopada 2011

Identyfikatory - czyli bezpieczny powrót kota do domu

Jeśli masz psa lub kota powinieneś zadbać o jego bezpieczeństwo. Jednym z przejawów troski jest wyposażenie zwierzęcia w identyfikator lub mikrochip, który umożliwi odnalezienie czworonoga na wypadek niepożądanej rozłąki.

Najtrudniejsze chwile dla właścicieli zwierząt to te, gdy ich pupil choruje oraz gdy znika z pola widzenia i nie wraca... Godziny nieobecności kota, który do tej pory nie wychodził z domu ciągną się w nieskończoność, z każdą minutą maleje też szansa na jego odnalezienie i rośnie zagrożenie nieszczęśliwego wypadku. Nawet jeśli nasz podopieczny trafi w ręce dobrych ludzi, to jak go odnaleźć i jak się dowiedzieć, że nic mu nie jest? Oto kilka sposobów umożliwiających odnalezienie zagubionego zwierzaka, są to proste i niedrogie rozwiązania, a mogą uratować kocie życie i pozwolić na szczęśliwe zakończenie niekontrolowanej wycieczki po okolicy...




Obroże dla kotów

Założenie kotu obroży do której można przyczepić identyfikator, czy chociażby nasz numer telefonu i adres to najprostsza forma oznakowania zwierzęcia. Ma jednak wielu przeciwników, którzy jej nie stosują z uwagi na obawę, że kot wspinając się po drzewach czy przeciskając się przez wąskie szczeliny może się zaczepić, w konsekwencji może dojść do uduszenia lub po prostu wpadnie w pazury innego drapieżnika, czy psa. Owszem ryzyko takie istnieje, jest jednak mniejsze od tego związanego z zaginięciem kota. Dlatego powinniśmy kupować specjalne elastyczne obroże dla kotów, które umożliwiają im wysmyknięcie się w razie wypadku. Nie kupujmy obroży dla małych psów czy szczeniaków, ponieważ mają one spełniać inną funkcję – uniemożliwiają ucieczkę, gdy tymczasem obroże dla kotów, są tak skonstruowane i wykonane z takich materiałów, by kot miał szansę wydostania się z niej gdy zajdzie taka potrzeba! W sklepach zoologicznych pytajmy o produkty przeznaczone dla kotów, tak samo jak pytamy o odpowiednie jedzenie dla kota, przecież nie karmimy go granulkami dla szczeniaków, ratlerków czy yorków, a jeśli sprzedawca będzie chciał nam sprzedać obrożę dla psa, tylko dlatego, że pasuje rozmiarem, to lepiej zmienić sklep.

Identyfikator

Identyfikator powinien być jak najmniejszy, by nie przeszkadzał kotu, może być wykonany z plastiku lub metalu. Są one dostępne w sklepach zoologicznych i niektórych gabinetach weterynaryjnych, można wybierać spośród różnych kształtów i kolorów ale najważniejsze, by nie miał ostrych krawędzi. Nie wszystkie identyfikatory są wiszące, można spotkać tez takie, które montuje się płasko na obroży.

Jakie informacje umieścić na identyfikatorze?

Aby Twój kot miał szansę na powrót do domu, musisz wyposażyć go w identyfikator z odpowiednimi informacjami. Nie graweruj imienia kota, bo przecież nie będzie on reagował na swoje imię gdy trafi do obcych ludzi, najważniejsze są natomiast Twoje dane, które umożliwią szybki kontakt. Podaj więc numer telefonu oraz adres zamieszkania, jeśli wielkość identyfikatora na to pozwoli, to podaj jeszcze jeden numer telefonu do kogoś z rodziny lub przyjaciela, na wypadek gdybyś stracił telefon, zasięg, itd. Wszak wiadomo, że gdy coś się dzieje, to wówczas zawodzą najprostsze rzeczy i zwykle rozładowuje się telefon!

Dzwoneczek dla kota

Niektórzy właściciele kotów zawieszają im u obroży dzwoneczek, czy zastanawialiście się kiedyś dlaczego? Otóż ma to zapobiec polowaniu na ptaki i gryzonie przez domowe koty! Na wsi byłoby to nie do pomyślenia, przecież koty powinny chronić gospodarstwa przed myszami ale właściciele kotów domowych, którzy kupują najlepsze karmy dla kotów woleliby mieć większą kontrolę nad dietą swoich pupili, zwłaszcza że jest to najczęstsze źródło zarażenia się pasożytami. Ale uwaga niektóre koty do perfekcji opanowują sztukę takiego poruszania się, by nie wprawiać w ruch dzwoneczka, albo po prostu „gubią” obrożę...

A może tak mikrochip?

Mikrochip powinien być zabezpieczeniem nie zamiast ale obok tradycyjnego identyfikatora, ponieważ w większości przypadków koty są znajdowane przez ludzi z sąsiedztwa, którzy nie mają możliwości odczytania informacji zawartych w chipie. Co więcej, osoby takie nie muszą nawet wiedzieć, że znaleziony przez nich kot posiada „wizytówkę”, i nie każdemu też będzie się chciało udać do gabinetu weterynaryjnego w celu jej odczytania... Mikrochipy są wielkości ziarenka ryżu, lekarz weterynarii umieszcza go pod skórą na karku zwierzęcia za pomocą grubej igły, koszt takiego chipu to kilkadziesiąt złotych, doliczyć należy także wizytę w gabinecie.

Skuteczność mikrochipów

Skuteczność mikrochipów zależy przede wszystkim od naszego podejścia oraz tego, czy osoby, które znajdą naszego kota będą potrafiły odczytać informacje w nim zawarte. W specjalne czytniki czipów są wyposażeni lekarze weterynarii oraz schroniska dla zwierząt, gdzie najczęściej trafiają nasi zagubieni przyjaciele. Niestety bywały sytuacje, że czytnik znajdujący się w danym gabinecie nie był w stanie rozszyfrować kodu w chipach produkowanych przez inne firmy, a zatem skuteczność takiego podskórnego identyfikatora spadała do zera! Dziś ważne jest, by kupując mikrochip upewnić się, ze spełnia on normy ISO 11784 lub 11785, co zapewni większe bezpieczeństwo kotu, a nam pewność, że w razie gdyby się zgubił, ktoś będzie mógł i jemu i nam pomóc.

Koty domowe na dworze



Koty, które mieszkają w domu ale są też swobodnie wypuszczane na dwór znają doskonale swoją okolicę i bez problemu odnajdują drogę do domu jednak i one powinny nosić przynajmniej jeden rodzaj identyfikatora. Jeśli kot ulegnie wypadkowi, to przynajmniej ktoś będzie mógł nas powiadomić, co przynajmniej zaoszczędzi nam wielu miesięcy oczekiwania i martwienia się o naszego przyjaciela i chociaż taka prawda jest niezwykle bolesna, to będzie lepsza od niepewności... W przypadku kotów, które żyją pod kluczem, swobodne wyjście z domu może się skończyć tragicznie, dlatego lepiej wyprowadzać takie zwierzęta na smyczy. W tym celu należy zaopatrzyć się w specjalne szelki dla kotów i lekką smycz, dzięki której będziemy mieli kontrolę nad zwierzęciem. Pamiętajmy, że spacer z kotem różni się od spaceru z psem, to raczej badanie terytorium do czego musimy zachęcać kota, przynajmniej na pierwszych wyjściach. Nigdy nie wolno przywiązywać kota i zostawiać go bez opieki, ponieważ uniemożliwiamy mu ucieczkę, a jak wiadomo nie wszystkie psy lubią koty w swoim otoczeniu!

Magdalena Banach

http://www.inet-partner.pl

Kocia wizyta u lekarza

Przetransportowanie zwinnego i szybkiego kota do gabinetu weterynaryjnego nie należy do łatwych zadań... Wiedzą o tym zwłaszcza Ci, którzy próby złapania i przytrzymania kota, przypłacili bolesnymi podrapaniami. By zaoszczędzić sobie i kotu stresu, warto odpowiednio się przygotować.

Koty mają się coraz lepiej, ludzie wiedzą dziś o ich potrzebach znacznie więcej niż jeszcze kilka lat temu, a w niektórych kręgach koty zdobyły nawet przewagę nad psami - jeśli chodzi o popularność zwierząt domowych. Wciąż jednak postrzegane są jako zwierzęta, które zawsze spadają na cztery łapy i które bez pomocy lekarza weterynarii "wyliżą się" z każdej choroby. Ale nic podobnego! Koty tak samo jak psy muszą być szczepione i odrobaczane, niektóre powinny mieć przycinane pazury, czyszczone uszy, etc. Jako że większość z tych zabiegów wykonuje specjalista, musimy bezpiecznie przetransportować kota do lecznicy, a to nie jest takie proste...

Przed planowaną wizytą

Jeśli wizyta u weterynarza jest zaplanowana, to pamiętajmy by w tym dniu nie podawać mu karmy, co ułatwi badanie jamy brzusznej, może się też okazać, że potrzebne będą badania krwi, a te zwykle wykonuje się na czczo. Dlatego już poprzedniego dnia schowajmy w takim miejscu jedzenie dla kota, by nie drażnił go jego zapach. Nasz pupil na pewno będzie się domagał swojej porannej porcji, ale musimy pozostać nieugięci – dla jego dobra! Jeśli nasz kot bez problemu daje się wziąć na ręce, to pierwszy etap mamy za sobą, teraz wystarczy ostrożnie włożyć go do klatki. W sytuacjach wyjątkowych, gdy nasz kot reaguje alergicznie na widok transportera, czynność tą lepiej wykonywać w grubych i długich rękawicach.



Klatka do przewozu kotów

Kota nie wolno nieść do gabinetu na rękach, ani przewozić luzem na siedzeniu samochodu. Przestraszony kot może po prostu uciec, jego zwinność w stresującej sytuacji zaskoczy niejednego właściciela, no i nie zapominajmy o tym, że kot nie zawaha się użyć swoich ostrych pazurów! Nie wkładajmy kota do pudelka tekturowego, reklamówki, czy pojemników, które nie posiadają otworów wentylacyjnych, takie eksperymenty mogą być fatalne w skutkach! Właściciele kotów powinni zaopatrzyć się w specjalne transportery. Mogą one być wykonane z plastiku lub wikliny, powinny być częściowo zabudowane, tak by kot czuł się w miarę bezpiecznie. Oczywiście nie jesteśmy w stanie zupełnie wyeliminować stresu, ale klatka do przewozu zwierząt na pewno ułatwi to zadanie. Do środka można też włożyć mały kocyk, ręcznik, podkłady higieniczne lub chłonące wilgoć szmatki, po pierwsze po to, by kot nie poobijał się w czasie jazdy samochodem, a po drugie, wchłoną one mocz jeśli kot ze strachu załatwi swoje potrzeby fizjologiczne.

Bezpieczeństwo kota

Kot powinien pozostać w klatce do momentu aż znajdzie się w gabinecie i lekarz poprosi o jego wyjęcie. Nie otwieramy klatki ani w samochodzie, ani w poczekalni, gdzie spanikowany kot może nam uciec. Ponadto jeśli w klinice spotkamy psy, a z pewnością tak będzie, to nasz pupil będzie się czuł znacznie bezpieczniej w klatce, niż poza nią. Jeśli kot nie chce wyjść z klatki, nie wolno nam robić tego na siłę ciągnąc go za ogon czy łapę, wten sposób możemy tylko spowodować kontuzję! Jeśli spanikowane zwierzę drapie i gryzie, to najpewniej weterynarz zechce wyciągnąć go sam za pomocą specjalnych rękawic. Niewykluczone, że w niektórych przypadkach trzeba będzie użyć kagańca dla kota, a nawet poddać kota premedykacji, czyli podać silnie uspokajający zastrzyk. O ile psa jest łatwiej przytrzymać, to kot jest na tyle zwinny, że bardzo zestresowany uniemożliwia wykonanie jakichkolwiek badań profilaktycznych, nie mówiąc już o zabiegach. Niekiedy też psa można przechytrzyć podając mu granulki suchej karmy, gdy tymczasem kota nie będą interesowały nawet jego ulubione przysmaki.

Doświadczony i wyrozumiały lekarz

Dobry lekarz weterynarii potrafi tak przeprowadzić wizytę, że zarówno zwierzę jak i jego właściciel nie nie będą się zbytnio stresować. Powinien spokojnie mówić do kota i stopniowo oswajać go se swoim zapachem, dotykiem zanim przejdzie do zasadniczych czynności. Wywiad na temat zwierzęcia i celu naszej wizyty powinien zostać przeprowadzony zanim zwierzę zostanie wyjęte z klatki, tak by niepotrzebnie się nie denerwowało i byśmy mogli spokojnie porozmawiać na temat niepokojących nas objawów. Lekarz przystępuje do badań najmniej inwazyjnych, tak by na początku nie dać kotu powodów do paniki, co utrudni dalszy przebieg wizyty.

Powrót do domu

Kot wraca do domu w transporterze, tak samo jak został przywieziony do gabinetu. Najlepiej poradzić się lekarza, czy możemy od razu po powrocie do mieszkania otworzyć klatkę, czy lepiej by zwierzę pozostało tam jeszcze jakiś czas. Wszystko będzie zależało od tego jakim zabiegom został poddany kot i jakie otrzymał leki. Zapytajmy także kiedy zwierzę może dostać jedzenie. Jeśli nasz kot był bardzo zestresowany wizytą u weterynarza, to lepiej nie wypuszczajmy go tego dnia na dwór, ponieważ w panice może uciec albo zrobić sobie krzywdę. Dopiero gdy nasz pupil się uspokoi i upewni, że wszystko wróciło do normy możemy pozwolić mu prowadzić dotychczasowy tryb życia.

Magdalena Banach

piątek, 18 listopada 2011

Hmmm... Gdzie jest kot??


Zdjęcie przysłane przez czytelnika... ;)))

Koty bardzo lubią spać w nietypowych miejscach, przykład na załączonym obrazku.

czwartek, 17 listopada 2011

Pomoc kotu w higienie

Sierść

Koty bardzo starannie dbają o swoje futro codziennie je wylizując, podczas tego zabiegu połykają pewne ilości włosów, które są następnie wydalane. Czasem jednak włosów jest zbyt dużo i połknięte zbijają się w przewodzie pokarmowym w trudną do usunięcia kulę (pilobezoar). Pomocne w usuwaniu kul włosowych mogą okazać się specjalne pasty i karmy suche, ale podstawowym zabiegiem zmniejszającym ilość połykanych włosów jest szczotkowanie. Regularne wyczesywanie kotów krótkowłosych nie jest niezbędne, ale może okazać się pomocne w walce z osiadającymi na meblach włosami oraz w przypadku kotów mających problemy z usuwaniem pilobezoarów. U kotów o dłuższej sierści regularne wyczesywanie jest niemalże obowiązkowe. Koty szczotkujemy raz lub kilka razy w tygodniu w zależności od potrzeb, np. w okresie linienia może okazać się, że będziemy musieli robić to codziennie.

Do wyczesywania kotów krótkowłosych najlepsze będą szczotki z naturalnym włosiem, delikatne grzebienie, a także gumowe i metalowe zgrzebła. Futro kotów długowłosych możemy pielęgnować grzebieniem o szerokich zębach, szczotką lub zgrzebłem metalowym oraz twardą szczotką. Nie poleca się szczotek o włóknach nylonowych, gdyż mogą one łamać włosy. Oswajanie ze szczotkowaniem najlepiej zacząć od 3. miesiąca życia naszego mruczka. Na początku sesje powinny być krótkie, a pociągnięcia szczotki przeplatane głaskaniem, żeby czynność ta przyjemnie się kojarzyła. Większość kotów lubi wyczesywanie. W przypadku kotów krótkowłosych możemy na początku rozczesać włosy grzebieniem, a następnie wyszczotkować. Dla nadania połysku można także na koniec przetrzeć sierść aksamitną rękawiczką (ciemna sierść) lub irchą (jasna sierść).

Wyczesywanie kotów długowłosych wymaga trochę więcej zaangażowania. Najpierw należy włosy rozczesać grzebieniem zwracając uwagę na ewentualne kołtuny, które trzeba rozdzielić lub obciąć u podstawy nożyczkami. Po usunięciu kołtunów możemy rozpocząć wyczesywanie zaczynając od łap, następnie szczotkujemy grzbiet, boki i brzuch. Jeśli włosy naszego mruczka są tłuste można je posypać specjalnym talkiem lub pudrem.

Większość kotów nie wymaga kąpania w ogóle, chyba że naszemu mruczkowi zdarzy się bardzo mocno pobrudzić sierść. Często kąpieli wymagają także koty przywiezione z przytuliska lub znalezione na ulicy, ale nawet te bardzo brudne po jakimś czasie spędzonym w domu potrafią same doprowadzić swoje futerko do idealnego stanu. Większość kotów przejawia naturalną niechęć do wody i kąpiel jest dla nich naprawdę nieprzyjemna. Dodatkowo kąpanie usuwa naturalne substancje natłuszczające skórę i włos, dlatego nie kąpmy kota, jeśli nie ma takiej wyraźnej potrzeby – kąpiel w leczniczym szamponie może być np. zalecona przez lekarza weterynarii przy problemach skórnych. Kotów, które żyją wyłącznie w domu w zasadzie nie ma potrzeby kąpać, poza uzasadnionymi przypadkami.

Jeśli już musimy poddać naszego mruczka takiemu zabiegowi używajmy specjalnego szamponu dla kotów lub tego zaleconego przez lekarza weterynarii w celach leczniczych. Woda do kąpieli powinna być ciepła – nie gorąca i nie zimna. Po wykąpaniu kota należy dokładnie osuszyć futerko ręcznikiem i pozostawić mruczka w ciepłym pomieszczeniu do wyschnięcia włosów. Możemy delikatnie ogrzać go np. suszarką. Nie powinno się mokrego kota wypuszczać do zimnych pomieszczeń, na dwór, czy w miejsca gdzie jest przeciąg, bo może się to skończyć przeziębieniem.

Więcej porad na temat zachowania nienagannego futerka przez nasze mruczki znaleźć można w artykule

Kocia higiena


W każdej wolnej chwili - gdy obserwujesz swojego futrzaka - przeznacza on czas na mycie się. Dla ludzi wygląda to jak zwykła czynność dotycząca utrzymania higieny. Koty są niezwykle czystymi zwierzętami. Można powiedzieć, że dbają o swoje futro do przesady. Jednak trzeba wiedzieć, że toaleta w zakresie pielęgnacji futra ma o wiele większe znaczenie dla zdrowia kota oraz jego dobrego samopoczucia

Takie ciągle mycie się ma głębsze podłoże. To nie tylko piękna sierść, ale również okrywa dająca mu izolację cieplną. Rozburzone futro, czyli włos w każdą inną stronę powoduje, że kot marznie. Wszystkie te zabiegi mają ochronić go przed zimnem. Kot liżąc swoje futro tworzy warstwę ochronną dzięki zwilżającej ślinie. Włosy układają się pięknie i tworzą nieprzepuszczającą zimna warstwę. Poprzez lizanie sierści koty korzystają z naturalnej izolacji. Bardzo ważne jest to szczególnie w okresie letnim. W tym czasie mogą występować bardzo wysokie temperatury i kot może być narażony na przegrzanie. Czynność ta w postaci wylizywania swojego futra zapobiega właśnie takim sytuacjom.

Koty nie posiadają gruczołów potowych i dlatego tak intensywnie lizą swoje futro. W ten sposób znajdują rozwiązanie na ochłodzenie się, ponieważ gdy ślina pozostająca na zewnątrz sierści przechodzi w proces parowania, przynosi to kotu ulgę w postaci chłodzenia ciała. Naturalne promienie słoneczne w połączeniu z kocią śliną tworzą witaminę D, którą kot chętnie spożywa. To niezbędny składnik w kociej diecie i dla prawidłowego funkcjonowania organizmu.

Mycie objawia się również w czasie, gdy nasz pupil czymś się zdenerwował albo jest zdezorientowany. Aby wyładować swój niepokój, zaczyna intensywnie się myć. Wygląda to tak, jakby nagle się mocno pobrudził i za wszelką cenę chce wyczyścić się z tego brudu. Przenosząc tę czynność na zachowania ludzkie, to w sytuacji stresującej drapiemy się po głowie. Ten gest ma za zadanie zniwelować podenerwowanie i brak pewności w działaniu.

Typowa sytuacja, która towarzyszy każdemu, kto jest szczęśliwym właścicielem kota. Po porcji pieszczot, które zażyczył sobie kot, następuje chwila, gdzie kot oddala się w ustronne miejsce i zaczyna intensywnie się wylizywać. My kojarzymy to z normalną czynnością, do której zalicza się mycie. Dla kota oznacza to zupełnie coś innego.

Podczas gdy kot przebywa u nas na kolanach, nasze zapachy go przenikają. Zaczyna pachnieć nami. Aby nie dopuść do stłumienia jego zapachu, szybko poprawia swoje futro, nanosząc z powrotem swój zapach na ślinie. Kot nie może pachnieć człowiekiem i dlatego stara się jak najszybciej pozbyć się tego zapachu po każdych pieszczotach i kontaktem z człowiekiem.

Kocie mycie się stanowi ochronę przed bakteriami, brudem i towarzyszącym chłodem. Jest ważnym elementem w dostarczaniu odpowiedniej dawki witaminy D. Oznacza też pozycję społeczną wśród pozostałych kotów. W naturalnych warunkach wspólne lizanie sierści jest wyrazem zaakceptowania w stadzie. Taki kot zostaje przyjęty do kociego towarzystwa. Nie jest traktowany jako obcy, intruz, lecz po zapachu jest rozpoznawany przez inne osobniki.

Lizanie futra ma swoje słabe strony, ponieważ zbyt częste wypadanie włosów powoduje zlizywanie tych pozostałości i dostanie się ich do kociego żołądka. Na skutek tego kot ma problemy z niestrawnością. W tym celu daje się kotu specjalną karmę na rozpuszczenie włosia w żołądku i jego strawienie. Brak kontroli nad tym problemem może być przyczyną niedrożności jelit. Ta przypadłość dotyka koty, które są bardzo energiczne i często muszą czyść swoje futro.

Bezapelacyjnie Ty, jako właściciel musisz zadbać i pomóc kotu poprzez regularne wyczesywanie zbędnych włosów. Szczególnie zwróć uwagę w okresie, w którym kot najbardziej się leni.

W stadzie koty wzajemnie sobie pomagają i dbają o podtrzymywanie przyjaznych stosunków. Poprzez lizanie się nawzajem umacnia się więź między nimi. Można to zaobserwować szczególnie u kotek, które mają małe kocięta. Matka liże futerka maluchom już po ich przyjściu na świat. Duże koty nawzajem wspierają się w czyszczeniu uszu poprzez lizanie. To nieodzowna pomoc przy takiej czynności, gdy nie można dotrzeć do niektórych miejsc samemu.




Proces mycia się jest niezwykle zsynchronizowany i prawie kolejność nigdy nie ulega zmianie. Zaczyna się od zwilżania pyszczka i łapki, kolejno idą do mycia uszy i wszystko, co znajduje się po tej stronie, czyli oko, policzek i podbródek. Dokładnie to samo robi z drugą stroną, oczywiście nie pomijając przy tym okolic narządów płciowych. Robi to bardzo skrupulatnie. Swoje pazury i ewentualny brud, który przyczepił mu się, wyciąga zębami, wszystko dokładnie wylizując.


wtorek, 15 listopada 2011

Koci Sennik :)

Co oznacza kot w senniku.

śpiący- spełnienie życzeń

dla panny - twój ukochany jest przebiegły i podstępny

dla mężczyzny- twoja ukochana będzie Tobą dyrygować

kotka z kociętami- liczna rodzina

zabić- obalisz zamiary wrogów

zadowolony- wokół Ciebie czai się fałsz

mruczący- czeka Cię pogrzeb

chudy- złe wieści

walczące koty- kradzież, zdrada

być podrapanym- uważaj na oszustów

zabijający mysz - ominie Cie niebezpieczna przygoda

czarny- zły omen

Kocia Ciąża-komplikacje

U kotów, tak jak i u ludzi podczas ciąży morze dojść do komplikacji. W ciągu dziewięciu tygodni trwania ciąży może dojść do przedwczesnego wydalenia płodu, żywego lub martwego. Do trzeciego tygodnia ciąży trudno jest wykryć poronienie gdyż zarodek wchłania się, lub zostaje wydalony ale jest mały i słabo widoczny. Poronienie może mieć wiele przyczyn. Podczas kiedy nie wiemy co jest przyczyna powinniśmy odizolowac kota przed rozprzestrzenieniem się czynników zakaźnych, oraz niezwłocznie skontaktować się z weterynarzem. Poronienia mogą być z różnych powodów: - na tle bakteryjnym - na tle hormonalnym -na tle wirusowym

poniedziałek, 14 listopada 2011

Czemu koty "ugniatają" nas łapkami ??

Na pewno miałeś nieraz taką sytuację, gdy siedziałeś sobie spokojnie w fotelu, maksymalnie zrelaksowany, popijając dobrego grzańca, gdy nagle na kolana wskakuje Twój futrzak. Energicznie zaczyna się kręcić wokół siebie i przednimi łapkami mości na Twoich kolanach gniazdko. Wszystko fajnie, tylko dlaczego to takie bolesne?

No właśnie. Kot wskakując na nasze kolana początkowo kręci się i wierci, aż znajdzie sobie odpowiednie miejsce. Jednak zanim położy się na Twoich nogach, mija dłuższa chwila, ponieważ kot łapkami z wyciągniętymi pazurami „ugniata” sobie posłanie.

Najczęściej reakcja nasza jest taka, że odstawiamy kota na ziemię. Podczas gdy zrywasz się z fotela i delikatnie mówiąc, zrzucasz go ze swoich kolan, jest to dla niego niezrozumiałe. Kot jest w tym momencie zdezorientowany i nie wie tak naprawdę, co się wydarzyło,. W jego odczuciu nie stało się przecież nic złego. Dziwi się, dlaczego tak szybko wstałeś z fotela, gdy on prawie już zasypiał.

My, ludzie, interpretujemy zachowanie kota jako coś, co miało związek z jego wypoczynkiem. Kot wszedł na nasze kolana, bo chciał zwinąć się w kłębek i zasnąć. Zastanawia nas jednak fakt, po co łapkami i z wyciągniętymi pazurami coraz intensywnej wbija je w naszą nogę?

Aby udzielić odpowiedzi na to pytanie, należy przyjrzeć się małym kociętom. Gdy matka kocica karmi młode, to kocięta pijąc mleko z jej sutków łapkami je ugniatają. W taki sposób wiedzą, skąd leci pokarm. Przez takie ugniatanie wzmaga się ilość mleka i kociaki mogą najeść się do woli. Dzieje się to instynktownie. Maluchy same wiedzą, kiedy następuje pora karmienia, a kocia mama zachęca je do tej czynności.

W głębi duszy każdy dorosły kot pozostaje małym niesfornym kociakiem, który siadając na Twoje kolana właśnie do takich chwil powraca. Ty jesteś dla niego kocią mamą i to ugniatanie stąd się bierze. Jako mały kociak robił tak, gdy mama wołała go do jedzenia. Twoja postawa siedząca jest zachętą dla futrzaka, który przywołuje miłe chwile podczas możliwości napełniania brzuszka ciepłym mleczkiem.

Co zrobić, by za każdym razem nie zdejmować kociaka z kolan? Gdy wybierasz się na relaks na fotelu, miej w pobliżu koc przeznaczony dla niego. W momencie gdy zobaczysz, że kociak ładuje się do Ciebie na kolana, to weź koc i zasłoń nim nogi. Pozwól milusińskiemu na odrobinę miłych wspomnień. Zresztą oboje możecie nadal się odprężać, jeżeli Ty odpowiednio wcześniej o to zadbasz, zabezpieczając się przed pazurami.
Taka interpretacja zachowania kota jest najwłaściwsza i należy tego przestrzegać. Kot traktuje Cię jak matkę zastępczą i obca jest dla niego Twoja nerwowa reakcja na jego wyciągnięte pazurki. Negatywne zachowanie z naszej strony jest niezrozumiałe dla malucha i oznacza odrzucenie przez matkę.
Niestety na tym tle między opiekunem a kotem często dochodzi do nieporozumienia. Gdybyśmy bardziej przykładali się do nawiązania przyjaźni i traktowali koty nie tylko powierzchownie, to nie byłoby sprzecznych sygnałów zarówno dla kota, jak i jego właściciela.

Kotku czas na kąpiel !

Koty bardzo nie lubią wody a kąpiel jest dla nich znacznie trudniejszym przeżyciem niż dla psów, wśród których zdarzają się prawdziwi amatorzy ciepłej wody w wannie! Choć nie powinno się kąpać zwierząt domowych zbyt często, to bywa, że staje się to koniecznością i co wtedy?

Kąpanie zwierząt domowych

Kot po kąpieliLekarze weterynarii są zgodni co do tego, że pokryta lipidami skora zwierząt takich jak koty i psy nie powinna być poddawana działaniu detergentów. Kiedy jednak zwierzęta żyją z nami pod jednym dachem, to ze względów higienicznych muszą być czasem kąpane. Najważniejsze, by robić to tylko wtedy gdy naprawdę zachodzi taka potrzeba i używać w tym celu kosmetyków przeznaczonych dla psów i kotów. Wybór szamponu jest bardzo ważny, kiedy kupujemy karmę dla psa lub pokarm dla kota bierzemy pod uwagę jego rasę, wiek, płeć i stan zdrowia podobnie powinno być przy wyborze środków czystości, inaczej zamiast załagodzić dolegliwości skórne możemy tylko je zaostrzyć!

Kiedy możemy kąpać kota?

Koty możemy a nawet musimy kąpać wówczas, gdy cierpią na choroby skóry – jeśli oczywiście tak zalecił lekarz weterynarii - wówczas dobieramy odpowiednie preparaty, mogą to być szampony odbudowujące strukturę włosa, szampony przeciwświądowe, przeciwpchelne, czy nawilżające skórę i przywracające właściwa równowagę lipidową. Koty kąpiemy gdy ich sierść jest mocno zabrudzona i pozlepiana, a wyczesywanie nie przynosi rezultatu, a także gdy zwierzę zbyt intensywnie i nieprzyjemnie pachnie. Podstawowym i najlepszym zabiegiem pielęgnacyjnym dla kotów jest szczotkowanie, jednak gdy to nie pomaga trzeba przystąpić do kąpieli. Trzymajmy się zasady -  jeśli kot jest brudny i czesanie nie pomaga usunąć nieprzyjemnego zapachu – wykąpmy kota, ale nigdy nie róbmy tego ze względów profilaktycznych!

Jak wykąpać kota?

Mocne rękawice to podstawa przy kapaniu kota!Po pierwsze pamiętajmy, że ze względu na delikatną skórę tych zwierząt i pH pomiędzy 7 – 10, do kąpieli kotów absolutnie nie nadają się kosmetyki dla ludzi! Musimy zaopatrzyć się w specjalny preparat do kąpieli kotów, najlepiej w gabinecie weterynaryjnym, gdzie lekarz znający historię naszego pupila pomoże wybrać odpowiedni preparat. Zanim namoczymy sierść należy ją dokładnie wyszczotkować, a ewentualne kołtuny delikatnie i ostrożnie wyciąć. Podczas kąpieli kota będą potrzebne przynajmniej dwie osoby, jedna musi zająć się tylko i wyłącznie trzymaniem zwierzęcia, a druga czynnościami pielęgnacyjnymi – pamiętajmy, że kota jest znacznie trudniej utrzymać niż dużego psa! Stąd też warto pozamykać okna i drzwi w pomieszczeniu w którym kapiemy zwierzę, gdyż przestraszone będzie próbowało uciec. Aby zapobiec bolesnym zadrapaniom należy ubrać coś z długim rękawem i grube rękawice. Dbajmy o odpowiednią temperaturę wody – powinna być zbliżona do temperatury ciała kota i uważajmy, by piana ani woda nie dostały się do uszu i oczu, co może prowadzić do podrażnienia i powodować narastanie stresu. Sierść kota najlepiej spłukiwać polewając go delikatnie wodą z dzbanka, a nie z prysznica, którego koty panicznie się boją! Następnie wycieramy kota ręcznikiem, rozczesujemy sierść i suszymy suszarką. Dobrze jest suszyć i jednocześnie szczotkować zwłaszcza długą sierść, by zapobiec jej skołtunieniu.


Kocie stereotypy

Dlaczego koty cieszą się w niektórych kręgach aż tak złą sławą? Skąd wziął się ich kiepski PR? Z okazji Światowego Dnia Kota proponuję rozprawić się z niektórymi stereotypami, które pokutują na temat kotów.

Niejednokrotnie słyszeliśmy opinie, że koty są złośliwe i fałszywe. Dlaczego? Dlatego, że nie zawsze podporządkowują się woli człowieka? Bo nie da się ich wytresować? Bo nie zawsze zachowują się tak, jakbyśmy sobie tego życzyli w danym momencie? A czyż to nie jest krzywdzące? Może lepiej byłoby przyjrzeć się bliżej prawidłowym zachowaniom kota jako zwierzęcia, spróbować go zrozumieć i zaakceptować to, że nie zawsze ma ochotę być głaskanym czy przytulanym. A my zawsze mamy na to ochotę? Też możemy mieć gorszy dzień, czuć się źle - skoro my mamy do tego prawo, to kot i każde inne zwierzę również. A może zmuszamy kota do pieszczot, kiedy on śpi czy skupiony jest na czymś innym - a my lubimy, kiedy nam się przerywa? W naturalnym środowisku żadne zwierzę nie będzie tolerowało konkurencji do jedzenia - dlaczego kot ma tolerować nas, kiedy przeszkadzamy mu podczas obiadu? Co nas do tego uprawnia? A może to my jesteśmy odrobinkę mało wrażliwi a nie koty złośliwe?
Z tą złośliwością kotów to jest też tak, że wiele kotów pozostaje na długie godziny samotnie w domu, nudzą się, popadają w apatię i depresję. Jak tylko pojawi się w domu właściciel starają zabiegać się o jego atencję a z doświadczenia wiedzą, że jeżeli coś spadnie z półki i się zbije to właściciel zareaguje - czemu by nie spróbować takiej sztuczki?

Krążą legendy na temat akceptacji, lub częściej jej braku, pewnych członków rodziny przez koty. Teoretycznie tworzymy z naszym kotem jedną drużynę, skąd więc u kota zakusy na wykluczanie i nietolerowanie niektórych jej członków? A może stąd, że koty to zwierzęta ze swojej natury nie-stadne i na ich sympatię należy sobie zasłużyć, tu niczego nie ma z klucza. Kot ma inaczej skonstruowaną psychikę niż pies, inne potrzeby niż człowiek. Kot to kot i należy to uszanować decydując się na jego posiadanie. Nam, ludziom, również zdarza się niektóre osoby z naszego otoczenia lubić bardziej, inne mniej - już od pierwszego spotkania - czy powinniśmy być za to szykanowani, nazwani nietolerancyjnymi?

Koty to egoiści...A może warto zajrzeć do paru mądrych książek i przekonać się, że koty to zwierzęta polujące samotnie (oprócz lwów, ale te pod wieloma względami w kwestii zachowań odstają od większości kotów), ich rozmiary ciała, rodzaj ofiary determinują takie zachowania, koty samodzielnie potrafią zapewnić sobie posiłek, nie muszą się nim dzielić. Należy jednak pamiętać, że na przestrzeni wieków zaingerowaliśmy znacznie w zachowania kota i daliśmy im dostęp do pożywienia, co spowodowało znaczny wzrost stopnia socjalności kotów. A to, że nasz kot ma czasami ochotę obudzić w sobie swoje dzikie, naturalne instynkty...kto takiej potrzeby nie ma?

Kot to nie pies. Mimo, ze to widać na pierwszy rzut oka czasami zdarza się pomylić. Szczególnie osobom, które myślą o posiadaniu zwierzęcia w domu, ale nie za bardzo widzą siebie wychodzących na spacer i bawiących się w tresurę, sporo pracujących i nie lubiących szczekania. W takiej sytuacji wybór pada na nieszczekającego, niepotrzebującego spaceru i zabawy psa, czyli kota. I tu zazwyczaj zaczyna się kłopot. Kot też potrzebuje zabawy i atencji człowieka, nie może siedzieć bezczynnie całymi dniami sam w domu, bo dostanie "kota" i zaczną się problemy. Może i na spacer wychodzić z nim nie trzeba, może i nie szczeka, może i nie trzeba go tresować, ale jeżeli umożliwimy kotu przebywanie w bezpiecznej okolicy na świeżym powietrzu, pobawimy się z nim to nie zaszczeka, ale z przyjemności na pewno zamruczy.

Panuje powszechne przekonanie, że to pies jest tym, który przywiązuje się do właściciela a kot tym, który do miejsca. I może w wielu przypadkach tak właśnie jest, ale życie pisze różne scenariusze i zwierzęta coraz częściej zmieniają miejsce zamieszkania i właścicieli. Moje doświadczenie każe mi zweryfikować ten stereotyp/pogląd. Kot pozostawiony pod opieką innej osoby niż właściciel, nawet w swoim własnym domu, potrafi zareagować niezwykle silnym stresem (odmawia jedzenia, dochodzi do samookaleczania się, występuje krwiomocz). Szczęśliwie po tej ziemi chodzi również wiele kotów, dla których przeprowadzka, nawet do innego miasta jest niczym dopóki mają swoje właściciela tuż obok siebie.

 Istnieje jeszcze cała masa stereotypów szykanujących koty, nie sposób wszystkie przełamać za jednym razem, mam nadzieję powrócić do tematu. Na koniec pragnę tylko nadmienić, że nieprawdą są legendy krążące o właścicielach zabitych przez swoje koty podczas snu, koty nie przegryzają tętnicy szyjnej ani dorosłym, ani noworodkom. A ewentualne drapnięcia czy kąsania są konsekwencją zabawy lub chęci zwrócenia na siebie uwagi, bo boli, bo jest im źle, bo tęsknią, bo są sfrustrowane... Zanim zaczniemy narzekać na kocią naturę, może warto najpierw przyjrzeć się ich naturalnym zachowaniom, zapewnić bezpieczeństwo, miłość i opiekę a koty mogą nam się odwdzięczyć ucząc nas jak żyć bardziej w zgodzie ze sobą, czego nam wszystkim życzę.

www.AkademiaPupila.pl 

Jak uszczęśliwić kota?

To nie sztuka wziąć pod swój dach kota, któremu nie mamy do zaoferowania niczego ponad kuwety i miski z suchą karmą. Kot, to żywe stworzenie, potrzebuje atencji, czułości i bliskości z człowiekiem, który zamyka go w czterech ścianach dla własnej przyjemności... Jak zatem uszczęśliwić kota? 

Koty to fascynujące zwierzęta, mówi się o nich, że chodzą własnymi ścieżkami i nie przywiązują się do człowieka tak jak psy. Jednak miłośnicy kotów mają inne zdanie. Twierdzą, że nawiązują bliskie relacje ze swoimi pupilami, potrafią odgadywać ich nastrój i przewidywać zachowanie. Kochający właściciele obdarzają swoje kocury troską i napełniają miski najlepszym jedzeniem dla kotów, a w zamian otrzymują odrobinę ciepła i czułości w postaci przyjemnego mruczenia i mądrego, kociego spojrzenia...

Czy kot nie wymaga naszej uwagi?
Kot wymaga Twojej uwagiObecnie coraz więcej osób pragnie posiadać psa lub kota, żyjemy bowiem w czasach gdy ciężko o nawiązanie bliskich relacji z drugim człowiekiem, więc perspektywa czekającego na nas w domu czworonoga jest kusząca. Z uwagi na powszechny brak czasu i nienormowane godziny pracy, koty cieszą się większym powodzeniem wśród osób aktywnych zawodowo, istnieje bowiem przekonanie, że nie trzeba poświęcać im tyle czasu, co psom. Jednak nie zapominajmy, że wobec każdego żywego stworzenia mamy pewne zobowiązania, a decydując się na wzięcie pod swój dach kota, wcale nie znaczy, że zwierzę to dobrze poradzi sobie z naszą wielogodzinną nieobecnością. Jeśli zaniedbamy naszego pupila emocjonalnie, możemy spotkać się z przykrymi niespodziankami... Kot, który się nudzi może niszczyć meble i sprzęty domowe tak samo jak pies, poza tym, pomimo dostępu do kuwety, może zacząć załatwiać swoje potrzeby w całym mieszkaniu – to alarm, że nasz kot jest nieszczęśliwy!

Koty dawniej i dziś

Lubisz czarne koty, czy wierzysz że przynoszą pecha i unikasz ich jak ognia? Czas zmierzyć się ze szkodliwymi zabobonami, które każdego roku przyczyniają się do wielu smutnych, kocich historii! 


Koty to niezwykłe zwierzęta, należą do rodziny ssaków z rzędu drapieżnych i dlatego nawet domowe koty potrafią pokazać czasem pazur! Ludzie kochają je przede wszystkim za piękne, mądre spojrzenie i za cudowne kojące mruczenie, które jest czasem jedyną formą kontaktu z naturą, w dzisiejszym szybkim i miejskim życiu. Miłośnicy kotów, tak jak wielbiciele psów mają swoje preferencje co do urody czworonogów, jedni kochają wszystkie szare i bure koty bez wyjątku, inni marzą o ognisto rudych kocurach albo o rasowych niebieskookich persach, które dostają najlepsze jedzenie dla kota, są noszone na rękach, głaskane i przytulane. Jednak nie wszystkie koty są tak uwielbiane...

Średniowiecze - średni czas dla kotów
Czarny kot nie przynosi pecha!Szczególnie czarny kot nie ma łatwego życia... Od średniowiecza ludzkość utożsamia go ze złem, nieczystymi siłami, szatanem i dlatego koty te bardzo często padały ofiarą egzorcystów, były zabijane, gnębione i przepędzane! Jego maść, duże oczy o przenikliwym spojrzeniu i tajemnicze usposobienie sprawiły, że człowiek stworzył mnóstwo przesądów na temat czarnego kota. Choć mogłoby się wydawać, że żyjemy w czasach w których nie wierzy się już w takie historie, to niestety nie brakuje ludzi, którzy gotowi są skrzywdzić te piękne zwierzęta, by uniknąć na przykład pecha! Dlaczego przypisujemy czarnym kotom tyle złych cech, czy jeśli drogę przebiega nam szary dachowiec, to też zmieniamy trasę w obawie przed nieszczęściem? Nawet w filmach i w literaturze czarne koty służą temu, by podsycać atmosferę przenikliwej tajemniczej mocy, strachu, sił nadprzyrodzonych, niewyjaśnionych, a tym samym przerażających człowieka sytuacji... W Noweli Edgara Allana Poe „The black cat”, czyli czarny kot, która doczekała się też swojej ekranizacji, zwierzę jest okrutnie traktowane przez swojego pana, przyczynia się też do odkrycia popełnionej zbrodni, jest stworzeniem, które podejrzewamy o posiadanie nadprzyrodzonej mocy.

Zanim nadeszły wieki średnie
Koty miały też czasy swojej świetności, żyło się im wspaniale pośród ludzi, którzy traktowali je z godnością i troskliwie się nimi opiekowali. Tak było jeszcze przed naszą erą w Egipcie, gdzie kotom także przypisywano nadprzyrodzoną moc, jednak nie było to powodem lęku, ale szacunku. Wówczas zwierzęta te były uosobieniem mądrości i radości, symbolizowały też witalność i płodność, dlatego czczono je niczym bóstwa, dbano o pokarm dla kota, a za zabicie go groziła kara śmierci. W mitologii egipskiej występowała Bastet - bogini miłości i płodności, przedstawiana jako kobieta z głową kota, kiedy jej święte zwierzę umierało, rodzina do której należał kot opłakiwała go i pozostawała w żałobie, tak jak po śmierci człowieka, a ciało mumifikowano i składano w świątyni. Koty podobnie jak w Egipcie były powszechnie szanowane w Rzymie, Indiach, Arabii i Chinach.

Czarny kot dziś
Mały, czarny kociakObecnie maleje liczba osób wierzących w zabobony i tych, które boją się czarnych kotów, jednak wciąż jest to zjawisko niepokojące i dlatego obrońcy i miłośnicy zwierząt postanowili ustanowić Światowy Dzień Kota. Jest on obchodzony od ponad 20 lat we Włoszech 17 lutego, jako „Giornata mondiale del gatto”, a w Polsce dopiero od 2006 roku. W Mediolanie odbyła się nawet konferencja naukowa pod hasłem „czarny kot pomiędzy prawem i legendą”, co dowodzi jak poważny jest problem prześladowania i gnębienia kotów o czarnym umaszczeniu. Międzynarodowy Dzień Kota, jest inicjatywą, która ma uwrażliwić człowieka na często bardzo trudny koci los. Bezdomne koty są narażone na liczne niebezpieczeństwa, a ich niekontrolowany rozród przyczynia się do powielania smutnych i tragicznych historii. Miejmy nadzieję, że z roku na rok świadomość i wrażliwość człowieka będzie się pogłębiała, a koty przestaną budzić strach i tym samym nie będą już padały ofiarom ludzkiego okrucieństwa. Każdy kochający właściciel wie, że chwile spędzone z czworonogiem, to najpiękniejszy czas; kiedy siedzimy na werandzie, a nasz kot wygrzewa się na słońcu, gdy czytamy książkę, a on usadawia się na naszych kolanach i cudownie mruczy, gdy biega żywiołowo za zabawką, wprawiając w radosny śmiech nasze dziecko... 

Dlaczego kot mruczy?

Mruczenie jest jednym z powodów, dla których kochamy koty. Uwielbiamy je za to, że działa na nas uspokajająco i cieszymy się, gdy kot głośno nas powiadamia o swym zadowoleniu, miłości i poczuciu bezpieczeństwa.
   
Wiadomo, że mruczenie relaksuje, pociesza, uspokaja, wycisza, sprawia przyjemność oraz poprawia nastrój. Kota? Cóż, kota być może też, choć o to trzeba by zapytać właśnie jego.  Ale z pewnością człowieka, do którego mruczenie jest adresowane. Naturalnie – o ile w ogóle jest adresowane...
Mruczy kot drapany i głaskany w ulubionym miejscu, zwinięty w kłębek na kolanach, przytulony w łóżku do opiekuna czy do innego kota, senny, najedzony. Ale czasem także chory, ranny, umierający. Bo powodów, jak w przypadku każdego zachowania tego złożonego zwierzaka, może być wiele.
Wszystkie koty, bez względu na wiek, płeć czy rasę, mruczą z taką samą częstotliwością: 25 cyklów na sekundę.

Koty zaczynają mruczeć, kiedy są małymi kociętami i jest to jeden z pierwszych kontaktów werbalnych pomiędzy kociakiem i jego matką, która mruczeniem oznajmia mu, że wchodzi do legowiska, co ma na celu jego uspokojenie. Starsze koty mruczą, gdy jest im dobrze i gdy chcą inne sprowokować do zabawy. Dominujące koty mrucząc informują inne o swych przyjacielskich zamiarach i często w ten sposób zapraszają je do zabawy. Jest to kocie zapewnienie: "Nie uciekaj, zaufaj mi, jestem przyjacielem, nie ugryzę cię tym razem... słowo!". Mruczenie może być także werbalnym środkiem łagodzenia konfliktów. Koty mruczą jednak nie tylko z zadowolenia, lecz także gdy odczuwają ból i są zestresowane. Ma to na celu, przekładając na ludzkie zachowania, podtrzymanie ich morale i przekonanie samego siebie, że wszystko będzie dobrze.
Właśnie mruczeniu koty zawdzięczają swoje zaskakujące zdolności regeneracyjne. Z badań przeprowadzanych przez uczonych wynika, że stałe wibracje o częstotliwości 25 - 125 Hz wspomagają m.in. zrastanie się kości i działają przeciwbólowo. Powiedzenie, że koty zawsze spadają na cztery łapy i mają więcej niż jedno życie nie jest więc do końca sprzeczne z rzeczywistością. One naprawdę potrafią “wylizać się” nawet po bolesnym upadku z wysokości kilku pięter.

Często melodyjne mruczenie kota pomaga także jego opiekunowi. Mówi się, że zwierzęta te, jak żadne inne, potrafią wyczuć chore miejsce i uśmierzyć ból, a nawet... spowodować całkowite wyleczenie. Nawet,  jeśli wy w  to nie wierzycie, to musicie przyznać, że mruczenie głaskanego kota sprawia nam, ludziom prawdziwą przyjemność. I jest to jeden z powodów dla którego zwierzęta te mają tak wielu miłośników.
Mruczenie kojarzy nam się głównie z cichymi i czułymi tonami, jakie kot wydaje leżąc na naszych kolanach. Są to tzw. dźwięki gawędziarskie. Warto jednak zauważyć, że gdy nasze pupile są głodne, mruczą znacznie głośniej. Tony te, wydawane również podczas bójek, mają częstotliwość zbliżoną do płaczu dziecka. Dlatego właśnie tak na nas działają. Dokładniej - dźwięki "wzywające" oscylują w granicach 220-520 herców, a płacz dziecka ma zakres 300-600 herców.

Jest jeszcze jeden rodzaj mruczenia. Usłyszeć go można, gdy kot zajmuje się właśnie np. upolowaną zdobyczą. Ten jednak brzmi jak głębokie, gardłowe warczenie i może być swoistym ostrzeżeniem dla wszystkich, którzy zamierzaliby przeszkodzić zwierzakowi w tym, jakże ważnym dla niego wydarzeniu.


Kocie przykazania

1. Cały świat jest miejscem Twojej zabawy.

2. Jeżeli uważasz, że Twój Pan Cię ignoruje, połóż się na klawiaturze komputera, a na pewno Cię dostrzeże i to szybciej niż Ci się wydaje.

3. Kiedy jesteś głodny, miaucz tak głośno, jak tylko potrafisz. W końcu ktoś Cię nakarmi, choćby tylko po to, żebyś się zamknął.

4. Zawsze szukaj cieplutkich, dobrze nasłonecznionych miejscówek do spania.

5. Śpij często, przecież jesteś jednym z największych śpiochów wśród ssaków.

6. Kiedy coś zbroisz - po prostu mrucz i wyglądaj na słodkie niewiniątko.

7. Różnorodność to pikanteria życia. Jednego dnia nie zauważaj ludzi, następnego rób wszystko, żeby nie dać im spokoju.

8. Do czego służą zasłony? .... do wspinania się na samą górę.

9. Ciekawość to pierwszy stopień do… świetnej zabawy (nie wiadomo, dlaczego ludzie twierdzą, że do piekła)

10. Życie jest brutalne i pełne komplikacji, więc lepiej sobie pospać.

11. Trzeba zostawić po sobie jakiś ślad dla przyszłych pokoleń. Ostatecznie możesz "podlać" wszystkie kąty - przecież to nic nie kosztuje.

12. Jesteś bardzo wielkoduszny i musisz to okazywać. Jeżeli upolujesz jakieś "miłe" zwierzątko, połóż je na łóżku swojej pani - niech wie, że o nią dbasz.

13. Jeżeli nie trafisz do kuwety, musisz przykryć czymś swoje "dzieło". Bielizna lub skarpetki Twojego pana są do tego stworzone.
14. Chcesz powiedzieć coś naprawdę ważnego? Zrób to w środku nocy - jak będziesz pewien, że wszyscy śpią. Tylko wtedy skupisz na sobie zasłużoną uwagę.

http://wszystkookociakach.blogspot.com/